czwartek, 3 lipca 2014

Moje dotychczasowe kampanie ze Streetcom

Moja przygoda z testowaniem, próbkami i konkursami w internecie rozpoczęła się od Streetcom.pl. Była to pierwsza agencja marketingu szeptanego, do której się zarejestrowałam i z którą współpracuję od dłuższego czasu. Chciałam podzielić się z Wami informacjami o tym w jakich kampaniach brałam udział do tej pory i zachęcić do rejestracji na stronie, uważam, że naprawdę warto.
Na początek zasady.
Podstawą jest rejestracja przez internet. Standardowo- login, hasło, dane. Potem etap, bez którego nie ruszysz dalej. Trzeba wydrukować, podpisać i odesłać zgodę na przetwarzanie danych i bodajże wykorzystanie danych wrażliwych. Robimy to tradycyjną pocztą.
Potem musimy wypełnić szereg ankiet dotyczących demografii, statusu rodzinnego, zachowań konsumenckich, sytuacji zawodowej ( takie profilowanie ambasadora- prosta sprawa, żeby próbki pieluch nie trafiały do osób, które nie mają dzieci itp.).
W momencie, kiedy rusza kampania nowego produktu zostajesz zaproszony/zaproszona do wypełnienia konkretnej ankiety. W zależności od wyników zależy, czy zostaniesz zaproszony do testowania. Nie ma tu dobrych, ani złych odpowiedzi. Nie wiesz, kogo do badań szuka dany producent. W danej kampanii może szukać singli z dużych miast, którzy przynajmniej 3 razy w tygodniu jedzą poza domem. W innej użytkowników samochodów rodzinnych o statusie zawodowym co najmniej specjalisty. Na pytania odpowiadamy szczerze i czekamy. Jeśli profil naszych odpowiedzi odpowiada temu idealnemu zostajemy zaproszeni do testów. Kurier dostarcza nam paczkę z produktami. Zawsze dostajemy dla siebie do testów produkt pełnowartościowy oraz kilka-kilkanaście próbek dla znajomych. Otrzymujemy także podręcznik ambasadora, z którego można dowiedzieć się podstawowych informacji na temat testowanego produktu. Po wręczeniu próbek zbierasz od znajomych opinie i raportujesz na stronie. Ot cała filozofia.
Twoim zyskiem są pełnowartościowe produkty dla Ciebie i możliwość wypróbowania nowości na rynku. Taka strategia sprawdziła się u mnie kilka razy. Poniżej lista produktów, które miałam okazję testować.
Acidolac Junior
Napoje Fortuna
Kapsułki piorące Ariel

Moja szwagierka, którą udało mi się zarazić tematem testowała
Brise
Kremy Loreal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz